Deskorolka na olimpiadzie czyli trzymamy kciuki za Amelię Brodkę!

0

Deskorolka-na-igrzyskach-olimpijskich-trzymamy-kciuki-za-amelie

Deskorolka na olimpiadzie czyli trzymamy kciuki za Amelię!

Na początku lat 80-tych pojawili się pierwsi zawodowi skejci, którzy byli w stanie zarabiać na życie z deskorolki, dzięki komercyjnemu zainteresowaniu sponsorów. Deskorolka zanim stała się sportem olimpijskim przeszła bardzo długą i wyboistą drogę. Jako organizacja sportowa nigdy nie miała wyraźnych granic, jakie ma większość sportów zawodowych. Dzieje się tak, ponieważ kultura deskorolki oraz jej szeroka społeczność zawsze opierała się na sprzeciwie wobec głównego nurtu sportu, wartości konkurencyjnych, wartości korporacyjnych i związanej z tym biurokracji.

Można tu przytoczyć cytat Bud’a Stratford’a, redaktora naczelnego Everything Skateboarding:
„ Jazda na deskorolce tradycyjnie rzecz ujmując… zawsze była „anty” temu wszystkiemu. Anty pieniądze, anty korporacja, anty organizacja, anty reprezentacja, anty segregacja. Nie jeździsz na desce po to aby mocniej wchłaniać rzeczywistość masowej konsumpcji i całej reszty bzdur składających się na życie codzienne. Jeździsz aby uciec od realiów codziennego życia. Dlatego to robimy. Codzienna rzeczywistość nie jest szczególnie zabawna. Jazda na deskorolce jest.

„Profesjonalna” Deskorolka – trochę historii

Na początku lat 80-tych „profesjonalizacja” deskorolki była napędzana przez skejtów, którzy chcieli z tego żyć oraz przez sponsorów, którzy chcieli promować swoje towary lub usługi. Wzrost popularności deski zrodził potrzebę uznania deskorolki za sport, a tym samym powołanie specjalnych organizacji. Głównym motorem napędowym były Stany Zjednoczone. Patrząc z perspektywy czasu - całość można podzielić w zasadzie na trzy okresy:

Pierwsza organizacja (1981-1993)
1981 – utworzenie Narodowego Stowarzyszenia Deskorolki (National Skateboard Association – NSA)
1986 – pierwsze międzynarodowe zawody deskorolkowe w Vancouver w Kanadzie
1987-1988 – pierwszy Puchar Świata w Muenster w Niemczech
1993 – NSA kończy działalność

Mistrzostwa Świata w Deskorolce oraz X-Games jako główne turnieje (1993-2002)
1993 – powstaje World Cup Skateboarding (WCS) w celu zastąpienia NSA
1995 – ESPN (amerykańska stacja telewizyjna poświęcona tematyce sportowej) rozpoczyna organizowanie X-Games z jazdą na deskorolce jako integralna część programu
1995 – powstanie systemu rankingowego rozpoczętego przez WCS
2002 – utworzenie w USA Stowarzyszenia profesjonalnych deskorolkarzy (United Professional Skateboarders Association – UPSA)

Ostatnia prosta do Olimpiady (2002-2016)
2002 – powstanie Międzynarodowej Federacji Skateboardingu (International Skateboarding Federation – ISF)
2005 – Zrzeszenie Skateboardingowe (Skateboarding Association) zostaje organem zarządzającym w USA
2007 – jazda na deskorolce jest rozpatrywana pod kątem igrzysk olimpijskich w 2012 w ramach Międzynarodowej Federacji Kolarskiej (International Cycling Federation – UCI)
2009 – pierwsze Mistrzostwa Świata ISF odbywają się w Bostonie w USA
2010 – start Ulicznej Ligi Deskorolkowej (Street League Skateboarding – SLS)
2011-2013 – UCI proponuje deskorolkę na Igrzyska Olimpijskie 2016
2014 – SLS i ISF ogłaszają partnerstwo, a SLS zatwierdza ISG jako oficjalną federację deskorolkową
2014 – Deskorolkowy debiut na Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich w formie eventu
2016 – IOC potwierdza, że deskorolka będzie debiutem olimpijskim w 2020 roku

Te lata i ogrom starań zaangażowanych w deskorolkę ludzi zaowocowały tym, że podczas debiutu deski na olimpiadzie Tokio 2020 będziemy mogli kibicować utalentowanej i ciężko pracującej na swój sukces – Amelii Brodce.

Struktura profesjonalnej deskorolki

Społeczność skejtów zawsze obawiała się utraty autonomii i wierzy, że wszelkie zawody powinny być organizowane przez społeczność skejtów. W konsekwencji międzynarodowa jazda na deskorolce miała niewielką strukturę organizacyjną, która raczej funkcjonowała jako sieć osób i organizacji.


Struktura-organizacji-olimpijskich

Tylko FIRS jest uznawany przez MKOI, chociaż FIRS nigdy nie zorganizował żadnych znaczących międzynarodowych eventów. Stało się tak, ponieważ MKOI uznał jazdę na deskorolce jako sport wrotkarski, dlatego FIRS został uznany jako międzynarodowy organ zarządzający. Relacje pomiędzy organizacjami nie są takie jasne na pierwszy rzut oka, ponieważ MKOI również uznaje role pozostałych organizacji, a od ISF wymaga współpracy z FIRS w celu formalnej współpracy z Komisją Skateboardingową Tokyo 2020.

Jeden z założycieli i obecny prezes ISF – Gary Ream – podkreśla, że ISF zostało powołane do życia w celu ochrony skateboardingu, aby upewnić się, że wejdzie na międzynarodową scenę sportową, którą są Igrzyska Olimpijskie i będzie w odpowiedni sposób reprezentowana. Odzwierciedla to obawy profesjonalnych skejtów, jak zauważył to np. Tony Hawk:

 „Myślę, że katalizatorem powstania ISF było przygotowanie komitetu, gdyby MKOI chciało umieścić deskorolkę na igrzyskach olimpijskich. Jest wiele różnych przeszkód do pokonania i masa biurokracji aby stać się uznanym organizatorem danego wydarzenia(…). Utworzenie ISF było proaktywnym działaniem branży deskorolkowej i przygotowaniem się do tej Olimpiady możliwości. Istnieją inne ustanowione komisje i grupy nakładające sankcje, które mogą ubiegać się o jurysdykcję na deskorolce i nie mają planu włączenia deskorolki do rozkładówki Igrzysk Olimpijskich. Myślę, że to dobrze, że branża deskorolkowa była na tyle zorganizowana, że się pod tym względem wybroniła”

Wielu profesjonalnych deskorolkarzy i przedstawicieli wpływowych komercyjnych firm było za utworzeniem i funkcjonowaniem ISF. Pomimo, że ISF zawsze była bardzo komercyjna to trzeba przyznać, że interesy skejtów były bardzo dobrze reprezentowane przez wspomnianą organizację. Na jednym z pierwszych spotkań Gary Ream wyjaśniał „że jeśli świat deskorolki się nie zbierze i wejdzie na olimpiadę celowo, komuś innemu się to w końcu uda”. Biuro ISF znajduje się w Woodward Camp, przedsięwzięciu biznesowym Gary’ego Reama, który zajmuje się sportami wyczynowymi na co dzień. ISF działa w nieformalny „sieciowy” sposób, skupiając uczestników jazdy na deskorolce jako zarządzających, a także komercyjne firmy deskorolkowe i inne podmioty komercyjne.

Woodward-z-lotu-ptaka


Kultura Skejtów

Przez dekady deskorolka była postrzegana przez uczestników jako alternatywny styl życia, a nie sport w którym ważne jest wygrywanie konkursów. Żaden ze współczesnych najlepszych na świecie skejtów, nie uważa wygrywania konkursów za priorytet w karierze. Sandro Dias z Brazylii twierdzi, że w jego życiu tak naprawdę nie zmienił się stosunek do deskorolki odkąd po nią sięgnął jako dziecko:

„Czuję, że jazda na deskorolce jest dla zabawy. Kocham to. Jestem profesjonalnym skaterem nie dla pieniędzy. Jestem profesjonalnym skaterem bo kocham jeździć na deskorolce. Nadal to kocham, uwielbiam to robić każdego dnia. Kocham jeździć na desce z przyjaciółmi. Nie lubię ćwiczyć na konkurs, kocham jeździć na deskorolce! To jest różnica.”

Podobnie uważa większość skejtów. Tradycyjne wartości sportowe i wartości konkurencyjności razem z wygraną nie jest postrzegana jako najważniejsza przez profesjonalnych skejtów, mimo, że biorą udział w zawodach.

Oczywiste jest, że kulturowo deskorolka bardzo różni się od większości sportów głównego nurtu i nie pasuje do ideałów Ruchu Olimpijskiego. Prawdopodobnie gdybym pokusił się o stwierdzenie, że historycznie nie było jeszcze bardziej „antyolimpijskiej” dyscypliny miałbym rację. Większość skejtów nie uważa się za konkurentów, a wręcz przeciwnie. Wszyscy są przyjaciółmi i ziomkami :) Nawet już w związku z tym wartości skateboardingowe nie pasują do głównych cech organizacyjnych, które są tradycyjne i obowiązkowe dla sportów olimpijskich. Igrzyska Olimpijske to impreza, na której sportowcy reprezentują swoje kraje. Skejci uważają, że jazda na deskorolce pozwala na wyrażanie osobowości, chodzi o indywidualność i niewiele ma wspólnego z nacjonalizmem.

Przeciwnicy deskorolki na olimpiadzie

Część osób zdecydowanie wyrażało swoją dezaprobatę dla deskorolki na Igrzyskach Olimpijskich. Przeciwnicy sugerowali, że alternatywne wartości kulturowe, które są promowane przez skejtów są „nie do pogodzenia z dycyplinarną, hierarchiczną i nacjonalistyczną olimpiadą”. Poniżej tekst petycji, która została podpisana przez ponad 7500 osób:

„Z szacunkiem dla sportowców olimpijskich, my niżej podpisani deskorolkarze i orędownicy zdecydowanie żądamy, aby MKOI NIE UZNAWAŁ JAZDY NA DESKOROLCE JAKO SPORT OLIMPIJSKI lub używał jazdy na deskorolce do celów marketingowych Olimpijskich. Ponadto prosimy, aby MKOI NIE uznawał żadnych osób lub grup, które twierdzą, że są organem zarządzającym deskorolką lub zapewni im finansowanie. Jazda na deskorolce to nie „sport” i nie chcemy, aby deskorolka była wykorzystana i przekształcona tak, aby pasowała do programu olimpijskiego. Czujemy, że zaangażowanie olimpijskie zmieni oblicze skateboardingu, jego indywidualności oraz wolności na zawsze. Uważamy, że w żaden sposób nie będzie wspierał deskorolkarzy ani skateparków. Nie życzymy sobie być jego częścią i nie będziemy wspierać Igrzysk Olimpijskich, jeśli deskorolka zostanie dodana jako sport olimpijski.”

Głównym problemem jeszcze było to, jak powinna zostać zorganizowana jazda na deskorolce „olimpijskiej”, aby zachować wartości skateboardingu jednocześnie mając wiarygodny system regulacji i osądzania. SLS zaproponował rozsądny kompromis między tym, co MKOI chce zobaczyć, a tym do czego społeczność skejtów jest przyzwyczajona.

Ocenianie-zawodów-deskorolkowych

Podsumowanie, a w zasadzie zachęta do dyskusji

Deskorolka przeszła bardzo długą i wyboistą drogę aby stać się sportem olimpijskim. Realia na początku lat 80-tych były inne niż są teraz. Mogę się tylko domyślać, że wtedy nie było ludzi, którzy uważali te działania za negatywne. Czasy się zmieniły, infrastruktura w wielu miejscach na naszym globie również. Jestem w stanie zrozumieć te 7500 osób, które się podpisały pod petycją jeśli są mieszkańcami USA, gdzie ilość skateparków oraz jakość dróg i chodników jest zdecydowanie lepsza niż nasza. Osobiście bardzo się cieszę z deskorolki na olimpiadzie. Pierwsze zawody pokazały, że duch deskorolki krąży pomiędzy zawodnikami i podczas jazdy świetnie się bawią. Codziennie gdy wychodzę na deskę najpierw muszę się przemęczyć przez kostkę Bauma, która z niewiadomych przyczyn jest tak wszędobylska w Polsce (znaczy znam przyczyny, ale zaraz się ktoś oburzy, że to wcale nie szwagier miał firmę, a wuja!). Taka kostka zabija chęć jazdy nie tylko na deskorolce. Mam nadzieje, że odbije się to wszystko pozytywnie na naszej infrastrukturze, że powstanie więcej obiektów do jazdy oraz scooter kidy się trochę rozproszą i obecne skateparki przestaną być aż tak oblegane. Co myślicie o desce na olimpiadzie?

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl